Archiwum 29 listopada 2004


lis 29 2004 CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI.
Komentarze: 1

kolejny dzien

Pigulki pomagaja - jednak coraz czesciej snie o tym co bylo. Widze ludzi i sytuacje oraz miejsca, ale w tym snie nie czuje sie dobrze, bezpiecznie.

Dlatego ze mam teraz wiele czasu zaczolem robic cos czego w zyciu nigdy nie robilem - tak zwane meskie zajecia - zaczolem majsterkowac - jestem na etapie tworzenia gabloty-witryny z litego drzewa codzien kupuje jakies narzedzia ktore sa "niezbedne" do pracy, a ktorych posidanie sprawia mi wiele radosci - (czysto egoistyczny punkt widzenia).

Dzwonili z pracy chca zebym wrocil od pierwszego chociaz jako pracownik "stacjonarny" - zastanawiam sie nad tym usilnie ci ludzie sa wspaniali ale praca niestety jest stresujaca (drugi zawal w wieku 28 lat chyba nie wskazany). Nie podoba mi sie pomysl pracy na placowce w europie - chyba nazbyt blisko...

Meczy mnie wszystko czasami zalamuje rece i najlepiej zamknol bym sie w domu i poza teren ogrodu nie wychodzil niestety realne zycie dopada mnie codzien.

Zwiazek: to ciagle burze i slonce.

Kocham go bardzo, ale jego mentalnosc to mix - jest ciagle jeszcze jak dziecko beztroski wrecz czasem banalny doprowadza mnie do szewskiej pasji jego sposob myslenia. Ale czuje sie przy nim bezpiecznie i nie zasypiam sam co jest dla mnie bardzo wazne.

 

 

 

 

 

szahar : :